Gdy się pracuję i to w wymiarze dziesięciogodzinnym w ciągu dnia wyjazd, zwiedzenie czegoś jest wręcz niemożliwe. W weekend sprawy domowe, rodzinne oraz chęć odpoczynku sprawiają, że te dni mijają szybko, aż za szybko i nie starcza czasu na coś innego.
Tym razem miałem dzień wolny na załatwienie kilku spraw w Warszawie, konkretnie na Żoliborzu, więc postanowiłem przy okazji odwiedzić niektóre miejsca. Po przyjechaniu pociągiem do Dworca Centralnego przesiadłem się do metra i dojechałem do Placu Wilsona. Stacja ta, jak uważa wielu, to jedna z najładniejszych w postaci latającego spodka UFO.
Niedaleko niej jest kościół Św. Stanisława Kostki, gdzie znajduje się grób okrutnie zamordowanego przez UB błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. W kościele jest wiele dokumentów oraz zdjęć z życia i jego męczeńskiej śmierci.
Dalej po drodze wpadłem do Sklepu Biegacza, gdzie pracuje syn Paweł (Paweł Biega). W sklepie tym spotkałem Pawła Raczyńskiego, zwycięzcę tegorocznego Biegu Chełmońskiego w Radziejowicach. Pozdrawiam go i życzę mu powrotu do zdrowia i na trasy biegowe, również na obronę tytułu w Radziejowicach.
Ze stacji metra Marymont wróciłem do Śródmieścia, gdzie zahaczyłem o Złote Tarasy, wizytówkę nowoczesnej Warszawy.
Dla zdrowia natomiast w sobotę przebiegłem ok. 15 km, a w niedzielę przejechałem na rowerze około 20 km, odwiedzając między innymi Park Procnera ze ścieżką zdrowia.
Waldek
Najnowsze komentarze