W sobotę 24.03 po tygodniowym przesunięciu terminu z powodu niesprzyjającej pogody nadszedł czas aby utopić Marzannę i niech w końcu wiosna zawita do nas.
Rano po 10 godzinie wyruszyliśmy w siedem osób z Żyrardowa do Czerwonej Niwy, gdzie zawsze jest zbiórka z zaprzyjaźnionymi grupami rowerzystów z Sochaczewa i Skierniewic. W tym roku było nas 29 osób. Stamtąd ruszyliśmy do docelowego miejsca czyli Grodu na Białynie, gdzie miał być gorący posiłek i integracja całej grupy. Po drodze w rzece nastąpiło topienie Marzanny, którą w tym roku wykonała grupa z Sochaczewa. Fajna była, aż jej szkoda.
Gorący posiłek, spotkania znajomych oraz wspólne zdjęcia. Topienie Marzanny musiało poskutkować, gdyż jak wracaliśmy wyjrzało słońce i zrobiło się wiosennie. Wróciliśmy przez Mikołajów, Baranów, Feliksów robiąc ponad 75 km.
W niedzielę już nadeszła prawdziwa wiosna i o kijkach w marszu-biegu zrobiłem w 2 godziny prawie 16 km. Jeszcze 5 km i miałbym półmaraton, jak Ci w Półmaratonie Warszawskim.
Waldek
Najnowsze komentarze