W Warszawie dnia 26.07.2014 r. odbył się w 70 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego XXIV już bieg na uczczenie faktu historycznego, zrywu polskiego narodu przeciw okupantowi niemieckiemu w imię wolności. Bieg ten odbywał się w dniu szczególnym i dla mnie, gdyż w 59 rocznicę moich urodzin. Tym startem zrobiłem sam sobie prezent, który długo pozostanie w mej pamięci.
Był to bieg inny niż wszystkie dotychczasowe, w których startowałem. Po raz pierwszy biegałem w tak dużej imprezie, w której startowało kilka tysięcy biegaczy oraz odbywał się wieczorową porą, bo start nastąpił o 21 godzinie przy oświetleniu ulicznym. Na terenach Polonii Warszawa byłem dosyć wcześnie ze względu na odbiór pakietu startowego. Dzięki temu mogłem obejrzeć obiekt oraz stadion na którym jeszcze nigdy nie byłem. Szatnie oraz depozyt był w nowo wybudowanym wieżowcu North Gate. Gdy zbliżała się godzina startu uczestnicy schodzili się do swoich sektorów po rozgrzewce i wtedy można było ujrzeć jak wielu w tym biegu jest biegaczy.
O 21 odśpiewaliśmy wszyscy hymn narodowy i sektor po sektorze przesuwał się do linii startu. Ja sam potrzebowałem około 12 minut nim przekroczyłem linię. Na początku jest bardzo ciasno, później się to rozciąga, ale i tak trzeba uważać by nie wpaść jeden na drugiego. W takim biegu raczej trudno jest osiągnąć życiówkę, chodzi o sam fakt uczestniczenia w takiej imprezie. Na trasie było wiele wizualnych i akustycznych efektów specjalnych podkreślających charakter imprezy, a na rękach opaski biało-czerwone ze znakiem polski walczącej.
Z biegu jestem bardzo zadowolony chociaż wynik 57:36 nie jest specjalny, ale biegło mi się wyjątkowo dobrze, tak że od pomiaru na 1,5 km aż do mety udało mi się wyprzedzić blisko 1300 osób, aż sam się sobie dziwiłem, nie czując przy tym wielkiego zmęczenia. Jak na ostatni rocznik z kategorii 50+ zająłem 210 miejsce. I tak to daje mi ogromną satysfakcję, że stać mnie na taki wysiłek fizyczny oraz przy tym duże przeżycia związane z bieganiem.
Dziękuję wszystkim osobom towarzyszącym oraz dopingującym na trasie nam biegaczom.
Najnowsze komentarze