Rozpoczął się nowy rok 2016. Mamy za sobą styczeń. Jak już wcześniej pisałem rok ten będzie dla mnie inny niż poprzednie i właśnie miesiąc ten ukazał mój nowy kierunek uprawiania aktywnego życia sportowego. Będzie w nim na pewno mniej biegania. Serce, dusza chcą, ale organizm w pewnym stopniu mówi nie, przynajmniej nie w takim obciążeniu. Jeżeli w ubiegłych latach jedyną formą było bieganie, to w styczniu wprowadziłem do swego repertuaru długie marsze, marszobiegi, nordic-walking oraz jazdę na rowerze, na którym pokonałem kilkadziesiąt kilometrów.
W poprzednich miesiącach zimowych przebiegałem około 70 km, to w tym roku w styczniu (nie licząc roweru) przebyłem około 130 km. Jako, że styczeń teraz w naszym klimacie jest bardzo zmienny w czasie treningów, miałem pogodę iście wiosenną jak i mroźną i ze śniegiem.
Nawet zrobiłem sobie rajd rowerowy 20 km, jak nigdy w życiu, przy temperaturze -12 stop. C i chociaż miałem dwie pary skarpet to stopy i tak mi zmarzły, a z resztą było okey. Luty zapowiada się podobnie, myślę że nie będzie źle.
PS. 28 lutego w Żyrardowie odbędzie się ogólnopolski Bieg Żołnierzy Wyklętych na który zapraszamy ze Stowarzyszeniem Żyr.A.F.A.
Waldek
Najnowsze komentarze