Chciałbym się odnieść do laureatki III Biegu Chełmońskiego, która była po zawodach bardzo zbulwersowana, że przy pucharach dla kobiet nie było kopert. Od początku biegów w Radziejowicach nagrody pieniężne były tylko dla zwycięzców w kategorii open. Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje.

Tak w świecie biegających to mężczyźni dominują, dlatego kobiety mają swoją kategorię i chociaż ich byłyby tylko trzy i zajęłyby ostatnie miejsca w biegu i tak by zostały uhonorowane pucharami. Jestem najstarszym członkiem w Stowarzyszeniu Żyrafa i po kilku latach biegania w wieku 61 lat dwa tygodnie temu w Ursusie zdobyłem za 2 miejsce w swej kategorii puchar. Jest to dla mnie najwspanialsza nagroda za wylane litry potu na treningach za przebiegnięte tysiące kilometrów w różnych warunkach atmosferycznych i nigdy nie myślałem aby za to mieć jakieś gratyfikacje pieniężne.

Photo0082

Chociaż mam wiele medali, ale puchar chociaż może być jedyny w życiu sprawia że to co robię jest piękne. Mam dwóch synów, którzy byli też przy organizacji biegu. Jeden z nich zajmuje się bieganiem już od 10 lat. Przebiegł dziesiątki różnych biegów, w tym ponad 20 maratonów, ale pucharu jeszcze żadnego i na razie nie widzi takiej możliwości i na mój spogląda z pewną nutką zazdrości. Takich jak on jest tysiące zarówno mężczyzn i kobiet, że przez całe życie go nie będą mieli, ale nie przestają uprawiać sportu i wiele by dali, aby chociaż raz stanąć na pudle i nie patrzyli by wtedy na jakieś gratyfikacje pieniężne. Hasło „Biegam, bo lubię” dla nich wszystkich jest podstawową rzeczą.

Nikt nie wspomina wtedy o żadnej dyskryminacji. Będąc świadkiem tej rozmowy z Panią Wójt Urszulą Ciężką już po wręczeniu wszelkich nagród ze strony Żyrafy przeprosiłem ją i teraz ze swej strony również ją przepraszam, ale jest mi przykro na takie podchodzenie do spraw uprawiania amatorskiego sportu. Bardzo przykro.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Gdyby Pani zobaczyła przy zapisie do biegu rodzinnego jak 6 letnia dziewczynka się popłakała, gdyż już nie było miejsca dla niej. Ona chciała tylko pobiegać. Na ile nas stać tak organizujemy, ale chcemy dać wszystkim biegającym możliwość robienia tego co lubią. I gdybym miał więcej funduszy wolałbym zwiększyć pule startujących w biegu rodzinnym właśnie dla tych dzieciaków.

Pozdrawiam, Waldek.

4 komentarze

  1. Nie mogę się z Tobą zgodzić…Byłem na tym biegu. Sorry ale nie słyszałem, żeby Anka się domagała gratyfikacji pieniężnej. Chodziło jej o to że nie jest sprawiedliwe, że zrobiono jedną kategorię, w której Kobieta po prostu nie ma szans stanąć na podium. Dlatego zrobiono osobną klasyfikację, jednak jeśli już to powinno to się dawać takie same nagrody.
    A jak się nie ma to powinno się albo dać Paniom lub nie dawać w ogóle… Chciałbym dodać że Pani Wójt stanęła murem za zdobywczynią pierwszego miejsca. To tylko moje zdanie. Ogólnie bieg był bardzo przyjemny, jak zwykle zresztą i oby więcej takich imprez 🙂 Pozdrawiam Adam

  2. Michał Romanowski

    Szanowny Panie Waldku, Jestem pełen uznania dla Pana działalności społecznej na rzecz biegania mężczyzn, kobiet, dzieci i całych Rodzin. Ale nie mogę się zgodzić z Panem , że moja córka Anna, która wygrała bieg kobiet domagała się gratyfikacji finansowej za zwycięstwo w kategorii kobiet. Biega dla przyjemności i nie nagrody, tym bardziej finansowe, są jej celem w uprawianiu amatorskiego biegania. Jest absolwentką AWF w Warszawie i bieganie jest jej w tej chwili światem przyjemności i poprawianiem wyników czasowych. Wygrała bieg w Radziejowicach w szóstym miesiącu po urodzeniu drugiego syna. Był to jej wielki sukces po prawie półrocznej przerwie w bieganiu. Po wygranym biegu i dekoracji zwycięzców wyraziła tylko swoje zdanie , że brak jakichkolwiek nagród (a nie kopert jak to Pan napisał) dla kobiet jest swego rodzaju dyskryminacją tej kategorii. I tylko tyle. Mam nadzieję że opinia wyrażona przez moja córkę będzie dla Państwa inspiracją do przemyślenia czy warto tworzyć kategorię OPEN bo kategorie OPEN nie można ustalać w mieszanym biegu kobiet i mężczyzn ze względu na predyspozycje i możliwości odmiennych płci. Życzę Panu i organizatorom wielu sił w organizacji kolejnych biegów, bo idea biegania pięknie się w Polsce rozwija. Pozdrawiam. Michał Romanowski (były koszykarz Legii Warszawa-zdobywca z drużyną Pucharu Polski w 1970 roku, w wieku 60 lat w 2009 roku w Biegnij Warszawo – 58 min./ 10 km)

    • Chciałbym odpowiedzieć na komentarze Pana Adama oraz Pana Michała. Nie było moim zamierzeniem kogoś urazić. Piszę Pan, że Pani Wójt stanęła murem za Anią. Zgoda, ale od początku biegów Chełmońskiego była przy dekoracjach zwycięzców i dopiero teraz zwróciła uwagę na brak nagród pieniężnych dla nich? My ze swej strony robimy wszystko, aby ziemię radziejowicką promować poprzez ten bieg, dać uczestnikom fajną choć utrudzoną formę spędzania czasu, a gmina dokłada do tego średnią pensję miesięczną pracownika. My jako stowarzyszenie Żyrafa i jej członkowie nie mamy z tego ani jednej złotówki, ale to nas nie zniechęca do robienia czegoś dla innych. Ja osobiście chciałbym, aby wszyscy zwycięzcy dostali nagrody pieniężne i to nie takie grosze jak Ci z open, to by bieg zrobiło bardziej atrakcyjnym, przyciągnąłby jeszcze więcej dobrych biegaczy. Tak jest jak jest. My musimy się zastanowić jeżeli zdecydujemy się na organizację kolejnego Chełmońskiego czy dać wszystkim czy bez dyskryminacji nikogo, żeby czy to dorosły czy dzieciak poczuł się na równi. Jeszcze raz przepraszam, jeżeli moim artykułem o komercjalizacji nawet amatorskiego sportu dotknąłem i życzę Pani Ani wielu sukcesów na niwie sportowej i Panu Panie Michale. Zawsze uważałem, że „wino czym starsze jest lepsze”. Z pozdrowieniem Waldek. PS. Może kiedyś się spotkamy na jakiś zawodach.

      • Sprostowanie. Oczywiście Pana Michała nie Marcina, nastąpiła pomyłka w imieniu, przepraszam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *