Po raz już trzeci wystartowałem w skierniewickim półmaratonie. Była to już VI edycja wokół zalewu na Zadębiu. Podobno to już ostatni w takiej oprawie, gdyż ma być rekonstrukcja terenu wokół i w przyszłym roku ma być inna trasa.

Pogoda już od piątku nie zapowiadała się optymistycznie. Pochmurno, wietrzenie z opadami. Na piętnaście minut przed startem ulewa, ale w czasie startu przestaje i w czasie biegu trochę słońca trochę deszczu, ale było bardzo pochmurno i wietrzenie. Pogoda taka czy taka start nastąpił no i trzeba biec.

Photo0399

Do 18 km biegło mi się nieźle w czasie zaplanowanym, ale później nogi jak nigdy do tej pory zaczęły mi odmawiać posłuszeństwa, ale jakoś dociągnąłem na równe 2:00:02 h w tempie 5:39 na kilometr.

Photo0394

Photo0398

Trzeba pochwalić organizatorów, że jak zawsze dobry jest pakiet – 3 butelki napojów, batony, ręcznik frotte, foremka truskawek, ładny medal oraz nawet puszka piwa no i catering po biegu.

Photo0395

Dziękuję niektórym znajomym ze Skierniewic, którzy mnie na trasie dopingowali.

Waldek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *