W ubiegłą niedzielę dn. 28.08 odbył się kolejny półmaraton praski w Warszawie. Jest to nowa, III już formuła pod patronatem BMW.

Dla mnie to też już trzeci kolejny występ na tej imprezie.

Photo0132

Niedziela miniona już od rana była bardzo gorąca i mimo startu o 8:30 bieg zapowiadał się ciężko. Zaczęło się wszystko w Parku Skaryszewskim przy Stadionie Narodowym i ulicami Pragi, Saskiej Kępy oraz najdłuższym, bo prawie 10 km odcinku na Wale Miedzeszyńskim, na którym praktycznie zero cienia i na metę znów w parku. Pomimo częstych punktów z wodą, kurtyn wodnych żar dawał się ogromnie biegaczom we znaki. W tej imprezie po raz trzeci i w ogóle w mych startach na dystansie półmaratonu zawsze osiągałem wynik poniżej 2 godzin. Tak i teraz pomimo upału uzyskałem 1:57:43 i zająłem 2257 miejsce na ponad 5600, którzy ukończyli bieg, a w kategorii M60+  22 lokata, co dla mnie jest ogromnym sukcesem.

Photo0133

Photo0135

Po biegu odpoczynek, uzupełnienie wody w organizmie, zrzucenie mokrego stroju i przebranie się, a następnie powrót pociągiem do domu, w którym poznałem starszego faceta – na pierwszy rzut oka nikt by o nim tego nie powiedział – poszukiwacz skarbów i zbieracz starych rzeczy zarówno na bazarach jak i tych ukrytych w ziemi i miła z nim rozmowa.

Photo0136

Powrót do domu

Photo0139

Dzień wcześniej w sobotę 30 km wypad rowerowy po za miasto w tempie rekreacyjnym dla rozgrzania mięśni przed niedzielnym biegiem. Jeszcze raz wspomnę w tym upale bardzo morderczym biegu.

Waldek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *