Pierwszy kwartał roku wyjątkowy jak nigdy, gdyż po raz pierwszy na emeryturze. Można go sobie rozplanować na zajęcia domowe, na aktywność sportową oraz odpoczynek i rekreację. Więcej »
Ubiegły rok był wyjątkowy, gdyż w lato przeszedłem jako 65 latek na emeryturę oraz był to czas pandemii koronawirusa. Początek roku tego jeszcze nie zapowiadał, dlatego odbył się kolejny bieg żołnierzy wyklętych zorganizowany przez Żyr.A.F.A. i miasto Żyrardów.
Po wirtualnym pod koniec września 42 Maratonie Warszawskim w którym po raz 5 brałem udział postanowiłem się sprawdzić. Lata płyną i jako emeryt chciałem zobaczyć czy pokonam półmaraton tylko o kijkach poniżej 3 g. Udało się choć to jest bardzo trudne wyzwanie było 2,55 h. czyli każdy kilometr w 8.16 min. Więcej »
Moje pierwsze dwa pełne miesiące letnie na emeryturze. Mówili nie odchodź, bo co będziesz robił, ale lato to jest najpiękniejsza pora roku szczególnie do aktywnego wypoczynku. Mimo pandemii i braku oficjalnych zawodów okres ten wykorzystałem jak nigdy w życiu, gdyż nie ważne jak, ile i gdzie, aby sprawiało satysfakcję. Więcej »
Ostatnie tygodnie to duża metamorfoza mego życia. To po 44 latach pracy przejście na emeryturę. Przez ten okres moja aktywność sportowa raczej odbywała się w czasie weekendów.
Rok 2020 zbliża się kres mej kariery pracowniczej jeżeli zdrowie pozwoli nie kariery sportowej. W czasie pięciu miesięcy przekręciłem na rowerze ponad 1100 km.
Koronawirus panuje i daje się nam wszystkim we znaki. Nie tylko sportowcom, ale także osobom, którzy chcą aktywnie wypoczywać.
Kolejna edycja biegu ku pamięci Żołnierzy Wyklętych za nami. Była to już 6 w Żyrardowie zorganizowana przez stowarzyszenie Żyr.A.F.A. Żyrardów oraz urząd miasta. Przygotowania rozpoczęły się już kilka miesięcy temu, ale kulminacja była w sobotę kiedy to w Centrum Kultury w Żyrardowie przygotowaliśmy pakiety i już też je wydawaliśmy oraz w niedzielę 1 marca, kiedy wydawaliśmy je kolejnym zawodnikom oraz same biegi na dystansie biegu Żołnierzy Wyklętych 1963 m oraz biegu głównego 5 km. Więcej »
Ubiegły rok miał być podobny do poprzednich lat i nie zapowiadał się na rewelacyjne z mojej strony wzloty, sukcesy. Po zmianie stylu z samego biegania na marszobiegi i NW czas pokonywania dystansów się wydłużył ale kilometry, które lubię pokonywać przybyły.
Zaczęło się w lipcu, gdy przeczytałem artykuł o koronie półmaratonów. Trzeba przebiec 5 w różnych miastach wskazanych przez organizatorów, aby zdobyć tą koronę. Ja wtedy miałem na koncie 6 a przed sobą start w Błoniu i Sochaczewie i wtedy pomyślałem że przebiegnę jeszcze u siebie w domu dwa i zrobię swoją prywatną koronę półmaratonów złożoną z 10 biegów. Więcej »
Najnowsze komentarze