Na nasze życie składa się wiele czynników. Jednym z najważniejszych jest praca, gdyż dzięki niej możemy zadbać o nasz byt, ale też nie możemy zapomnieć o rodzinie i o nas samych, aby było w nim coś dla ducha i dla ciała. Dlatego w dniach 25-27 kwietnia wraz z żoną i dużą grupą osób z Żyrardowa udaliśmy się na wycieczkę autokarem, w której głównym celem był Kraków.
Zamieszkaliśmy w Łagiewnikach w pobliżu Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, w którym byliśmy na wieczornej mszy. Jest to niesamowita bryła architektoniczna oraz wnętrze. Inaczej ją się ogląda na żywo a inaczej w telewizji.
Niedziela rozpoczęła się wcześnie. Rano o godz. 7:00 poszliśmy wszyscy na mszę do pobliskiego kościoła w Łagiewnikach, bardzo znanego w Polsce z powodu transmisji telewizyjnych mszy w niedziele w pierwszym programie. Po śniadaniu wyruszyliśmy na cały dzień do zabytkowej części Krakowa. W czasie kilkugodzinnym pobycie, chodzenia uliczkami miasta odwiedziliśmy wiele bardzo znanych miejsc takich jak Sukiennice, Barbakan, gdzie zostałem pasowany na rycerza, kościół Mariacki i inne.
Najważniejszym celem był oczywiście Wawel – rezydencja królów polskich. Zwiedzenie Katedry Wawelskiej, jej zabytków, grobów wielu królów i bardzo znanych polaków. Byliśmy też przy grobie pary prezydenckiej Państwa Kaczyńskich, którzy zginęli w katastrofie lotniczej w Smoleńsku.
Pod koniec wizyty na Wawelu sięgnęliśmy szczytów, gdyż weszliśmy na wieżę, gdzie znajduje się dzwon Zygmunta i tam można było dotknąć jego serca. Jako, że była to niedziela szczególną uwagę można było zwrócić na bardzo wielu ludzi i to z całego świata.
Po tak aktywnej niedzieli w poniedziałek po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zaczęliśmy od Sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach, które oglądaliśmy z okien naszego domu noclegowego na wzgórzu. Jest to wspaniała budowla sakralna poświęcona naszemu papieżowi, w której wnętrzu są na dwóch poziomach kaplice. W dolnej części pamiątki po papieżu z płytą nagrobną z pierwszego grobu z Watykanu. Na górze duża ze wspaniałymi dużymi mozaikami z różnych scen wziętych z biblii.
Następnie byliśmy w prawie tysiącletnim Opactwie Benedyktyńskim, położonym na wzgórzu nad Wisłą w Tyńcu.
Dalej Ojcowski Park Narodowy ze znaną maczugą Herkulesa oraz Pieskowym Zamkiem na szczycie góry.
Po obiedzie w Żarkach przez Gidle, Tomaszów Mazowiecki, Mszczonów o godz. 22-giej wróciliśmy do domu. Cała trzydniowa wycieczka była udana i ze względu na atmosferę jak i na pogodę co widać na zdjęciach. Pozostało po niej wiele pamiątek, zdjęć i wspaniałych wrażeń.
Waldek
Najnowsze komentarze