W sobotę, dnia 25.08.2015 r. uczestniczyłem w 25. biegu dla uczczenia Powstania Warszawskiego. Właściwie są to dwa biegi na 5 km i na 10 km. Ja biegłem na dystansie 10 km, który rozpoczynał się po 21-ej, jak zwykle hymnem narodowym.

Był to dla mnie już drugi bieg, gdyż uczestniczyłem w nim w ubiegłym roku. Zanim rozpoczął się bieg wieczorem do godziny 17:30 ogromny żar i duchota w powietrzu. Przed godziną 18-tą nad Warszawą rozpętała się ogromna burza z piorunami i bardzo obfitym opadem deszczu, który trwał ponad pół godziny. W tym czasie ja odbierałem pakiet, jak woda wręcz zalewała stanowiska biura, które znajdowały się pod namiotami. Później deszcz zwolnił, ale siąpił dalej. Przed startem przestał, ale gdy wystartowaliśmy po 21-ej znów dawał się we znaki, tak, że przez cały prawie bieg biegliśmy w tych ekstremalnych warunkach.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

W mojej przygodzie z bieganiem był to pierwszy przypadek, że biegłem w takich warunkach pogodowych. Trzeba było uważać, aby na mokrej nawierzchni się nie przewrócić, szczególnie zbiegając w dół w ulicę Karową, która jest pokryta kostką. W tych warunkach uzyskałem czas 54:58 min., co jest o prawie 2:30 lepszy od rezultatu z ubiegłego roku, co dla mnie jest sukcesem i na 92 zawodników w kategorii M60 byłem 43. Łącznie bieg ukończyło ok. 5,5 tyś. uczestników.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Później po biegu przeżyłem niezłą nerwówkę, gdyż spóźniał się tramwaj i bałem się, że nie zdążę na ostatni pociąg do Żyrardowa, ale jakoś dotarłem do stacji na kilka minut przed czasem.

Był to też wyjątkowy dla mnie bieg i dzień, gdyż kończyłem pewną swą epokę i wchodziłem w nową, czyli moje 60 urodziny, które obchodziłem w niedzielę – jak ten czas leci – przede mną nowe wyzwania, marzenia, które każdy przecież jakieś ma.

Waldek

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Tort urodzinowy

 

Jeden komentarz

  1. Wszystkiego najlepszego! Zdrowia i wielu pieknych biegow 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *