W dalszej części podsumowania mojego uczestnictwa w Stowarzyszeniu odbyło się 22.06.2015 w Radziejowicach sztandarowe przedsięwzięcie Żyrafy, czyli 2 Bieg Chełmońskiego. W przygotowaniach i organizacji jego uczestniczyło wielu członków oraz osób zaprzyjaźnionych z nami przy udziale władz gminy i powiatu. Impreza fajna i udana. Osobiście na niej poznałem zwycięzcę Pawła Raczyńskiego oraz triumfatora ubiegłorocznego biegu Artura Kurka.
Chciałbym jeszcze nadmienić, że chociaż w głównym biegu nie biegłem, dystans ten kilkanaście dni wcześniej przebiegłem na czas i podając uczestnikom wodę na trasie docenia się ich trud. Inaczej to wygląda gdy biegniemy a inaczej gdy stoimy z boku.
W połowie sierpnia odbył się już 7 cykliczny rajd rowerowy do Prochowego Młynka. Zajazd w Puszczy Bolimowskiej niedaleko Bartnik. Chociaż byliśmy już tam 2 lata temu ale okolice oraz gospodarze ośrodka, którzy przygotowali dla nas poczęstunek, fajni.
Natomiast pod koniec sierpnia odbył się 2 półmaraton BMW w Warszawie. Wspominam o nim, gdyż brało w nim udział kilku naszych członków tworząc drużynę i pomimo bardzo dużych upałów w tym dniu na 102 zespoły zajęliśmy 52 miejsce.
Kolejnym naszym zespołowym osiągnięciem był 19 września Bieg Charytatywny na warszawskim Targówku. Drużyna nasza złożona z 5 osób biegła w czasie godziny na zmianę przy czym każde okrążenie to jeden obiad dla dziecka. W sumie wykręciliśmy 37 okrążeń, co na 60 zespołów dało nam 17 miejsce. Na tych zawodach kopnął mnie zaszczyt stania na podium jako najstarszy uczestnik biegu z nagrodami włącznie.
Jeszcze w październiku w ramach 23 edycji Europejskich Dni Dziedzictwa w muzeum lniarstwa im. Filipa de Girarda w Żyrardowa odbyło się Święto Lnu. W ramach wielu imprez w tym dniu odbyły się biegi po przędzę, zorganizowane przez Stowarzyszenie Żyr.A.F.A. Wystąpili w nich i dzieci i starsze osoby. Pomimo chłodu i że było nas tylko dwóch, ja i prezes Jacek udało się nam sprawnie je przeprowadzić.
Po Maratonie Warszawskim wycofałem się z czynnych startów chociaż od nas biegali w Biegu Leśnika w Skierniewicach i Biegu Niepodległości w Warszawie, ja dałem sobie czas odpoczynku.
Jednak nie wycofałem się z uprawiania sportu. Podczas tej jesieni sporo jeżdżę na rowerze, w tym kilka razy byłem w Parku Procnera na ścieżce zdrowia, której operatorem jest nasze Stowarzyszenie Żyr.A.F.A. gdzie odbywają się biegi oraz nordic-walking pod okiem instruktorów. Również też biegam, chociaż trochę mniej intensywnie i krótsze dystanse. Jednak, czy biegam, czy jeżdżę na rowerze zakładam często koszulkę z napisem Żyr.A.F.A. aby promować nasz ruch pokazując czynne uprawianie sportu na powietrzu.
Pozdrowienia dla członków Żyrafy, jej sympatyków oraz wszystkich co mnie oglądają.
Waldek
Najnowsze komentarze