W przeddzień zawodów wieczorem spotkaliśmy się w Powozowni w Radziejowicach, aby przygotować Biuro Zawodów, pakiety dla uczestników biegu oraz oznaczenie trasy. Jak na amatorów sportowców 5 przyjechało z Żyrardowa na rowerach, a jeden samochodem przywiózł wszystkie materiały potrzebne do przygotowania pakietów.

Następnego dnia stawiliśmy się już o ósmej, a od 8:30 rozpoczęły się zapisy na bieg rodzinny, który rozszedł się w kilkanaście minut.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

W czasie zapisów na bieg główny były przygotowania na trasie, na linii mety w którym pomagały nam harcerze oraz drużyna ratownictwa medycznego, która wykonała pokaz akcji ratowniczej tuż po biegu dla uczestników naszej imprezy.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Bieg główny rozpoczął się po 12. Kilka minut później na terenie parku rozpoczął się bieg rodzinny w którym pobiegło około 50 osób. Ja wraz z panią Wójt puściliśmy go, a następnie szybko przeszliśmy pod popiersie Józefa Chełmońskiego, gdzie znajdowała się meta. Dekoracje, wspólne zdjęcia i udaliśmy się na metę biegu głównego. Tam pomagałem pani Wójt przy wręczaniu medali. W tym miejscu chciałbym podziękować osobom, którzy przyjechali rowerami z Sochaczewa, ich pomoc była bezcenna. Na 100 metrze przed metą strażacy urządzili kurtynę wodną, gdyż było bardzo gorąco i zawodnicy wpadając na metę byli tak mokrzy jakby kończyli pierwszy etap triathlonu czyli pływanie.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Zwyciężył ubiegłoroczny laureat Paweł Raczyński.

Photo0085

Nasz żyrardowianin Artur Kurek tym razem 4. Po raz 138 pobiegła ze swym właścicielem Tunia – 12 letnia sunia z którą i ja już kilka razy spotkałem się na różnych imprezach. Miałem okazję i w tym i poprzednim roku osobiście zaprosić pana Adama Zaborskiego na Bieg Chełmońskiego.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Po godz. 14. odbyła się dekoracja zwycięzców, losowanie nagród.

W tym czasie na terenie Powozowni znajdował się zorganizowany przez Urząd Gminy piknik rodzinny, gdzie mogły bawić się dzieci, były też kramy czyli jak pisałem wcześniej w wierszu coś też dla taty i mamy.

Po dekoracjach generalnie porządki na terenie Powozowni oraz trasach biegu i wieczorny powrót rowerem do domu.

Chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim uczestnikom, że chcieli z nami spędzić w ten sposób wolny czas oraz tym którzy przyczynili się do zorganizowania całej imprezy i przeprowadzenia jej, wolontariuszom, strażakom, służbie zdrowia, policji, władzom gminy wraz z panią Wójt, z którą miałem okazję wręczać medale biegaczom.

I jeszcze jedno. Wszędzie są deklaracje aby kontynuować Bieg Chełmońskiego proszę więc władze gminy o trochę głębsze sięgnięcie do kieszeni, wtedy unikniemy niektórych niemiłych incydentów jak w tym roku, rzucających cień na nas organizatorów imprezy a oczekiwania biegających rosną. Z naszej strony robimy wszystko aby poprzez bieganie bieg promować gminę Radziejowice co jest wynikiem coraz większej liczby biorących udział uczestników.

SAMSUNG CAMERA PICTURES

Wśród pól i lasów w pięknej krainie odbył się festiwal dla miłośników biegania,
Józef Chełmoński patrzy z łezką w oku – wie, że nadszedł czas rozstania.

Organizatorzy z Żyrafy wraz z gminą Radziejowice wszystkich żegnają,
i za rok z otwartymi ramionami biegaczy na kolejny bieg zapraszają.

Waldek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *