W niedzielę odbył się I rajd rowerowy w Żyrardowie zorganizowany przez Urząd Miasta z dużym zaangażowaniem prezydenta Wojciecha Jasińskiego i z naszą pomocą czyli stowarzyszenia Żyr.A.F.A.
Pogoda jak na złość słaba, pada od rana. Jednak od 9 godz. rowerzystów na placu Jana Pawła II przybywa i w chwili startu jest nas około 270. Po otwarciu przez prezydenta o godz. 10 ruszamy mimo, że nad głowami ciemne chmury i grzmi, ale na szczęście idzie gdzieś to bokiem i cały rajd przebiega bez deszczu.
Mimo fatalnej pogody dołącza do nas silna grupa z zaprzyjaźnionego Sochaczewa, Mszczonowa, którzy przyjechali do Żyrardowa rowerami.
Członkowie Żyr.A.F.A. wraz ze strażą miejską, strażakami zabezpieczali kolumnę rowerzystów, a syn Michał był komandorem i prowadził wcześniej ustaloną trasą.
Trasa urozmaicona a najciekawsza przez las. Po nocnym i rannym deszczu kilka kilometrów armagedon, ale przynajmniej będzie co wspominać. Był to pierwszy rajd i zarazem nasz chrzest no i nowe doświadczenia przy organizacji innych, które są zapowiadane przez prezydenta, który uczestniczył w nim a na koniec przy Muzeum Lniarstwa osobiście wręczał pieczone kiełbaski uczestnikom, które zafundował Carrefour.
Obok znajduje się małe ZOO z wielbłądem Stefanem i innymi zwierzętami.
PS.
Do następnego spotkania.
W niedzielę piękna, ciepła pogoda i o kijkach w marszobiegu zaliczyłem ponad 16 km w 2 godziny. W tym czasie w Podkowie Leśnej syn Paweł biegał na 10 km. W poprzednich latach też tam biegałem oraz chodziłem o kijkach.
Waldek
Najnowsze komentarze