Krótkie podsumowanie I półrocza 2019, gdyż jest ono najlepsze w mojej tak zwanej karierze sportowej. Od kiedy uprawiam sport na innych obrotach wyniki są mniejsze, ale sukcesów więcej. Jak nigdy dotąd na wiosnę maraton Orlenu oraz sześć półmaratonów w tym półmaraton warszawski i w Skierniewicach.
Cztery solo w domu ale one zawsze są wykonywane na granicy moich aktualnych możliwości i traktuję je bardzo poważnie. Wiem, że z każdym rokiem będzie je coraz trudniej pokonywać poniżej 3h (często limit na zawodach). Łącznie pokonałem marszobiegiem z kijkami lub bez prawie 700 km oraz wiele kilometrów samego czystego szybkiego marszu.
Wspomnę też że na rowerze w tym czasie przejechałem około 1200 km.
Nadchodzi drugie półrocze. Są plany, marzenia i jeżeli nic się nie stanie, gdy zdrowie pozwoli uda mi się je zrealizować.
Drugie półrocze zacząłem też mocnym akcentem. W sobotę 35 km na rowerze, a w niedzielę przy kapryśnej pogodzie, sporym wietrze pokonałem 17 km w 2:05 h.
Najnowsze komentarze