Od kiedy powstało Stowarzyszenie Amatorów Fizycznej Aktywności członkowie jego uczestniczyli w wielu imprezach na rzecz chorych lub niepełnosprawnych. Nigdy też nie wiemy czy to my też w przyszłości nie będziemy potrzebowali pomocy z rąk innych.
Co roku we wrześniu Żyr.A.F.A. biega charytatywnie drużynowo w Warszawie. Pierwszym razem było to na Targówku gdzie biegaliśmy na stadionie w imprezie zorganizowanej przez Spartan, w której przebiegłem 45 okrążeń, czyli ok. 19 km. To po tym biegu podjąłem decyzję startu w swoim pierwszym maratonie że dam radę i za 3 tygodnie startowałem z synem Pawłem na starcie 36-ego Maratonu Warszawskiego.
Drugim razem też na Targówku, w formie obecnej, gdzie drużyna 5 osób biegnie w czasie 1 godziny. Tam miałem satysfakcję stania na podium jako najstarszy uczestnik zawodów.
Trzeci bieg charytatywny odbył się już w innym miejscu, gdyż na Żoliborzu tak jak i w tym roku w formie biegu jednogodzinnego i tam uzyskaliśmy najlepszy nasz wynik 41,5 okrążenia i 8 miejsce open.
W tym roku nasza drużyna też startowała tym razem beze mnie w składzie: Łukasz, Paweł, Emilia, Monika oraz Maja. W sobotę pobiegli 39,5 okrążenia.
Chociaż nie uczestniczyłem teraz to na wiosnę w Książenicach przebiegłem 15 km w biegu charytatywnym na rzecz chorej dziewczynki. To są miłe wspomnienia tym bardziej, że we wrześniu była moja 4 rocznica przygody z bieganiem, w której pokonałem dystans około 4000 km. Teraz jest u mnie trochę inaczej, wszystko ma swój początek i koniec, ale nie narzekam
2 x Rekord
W sobotę w czasie gdy drużyna Żyrafy była w Warszawie ja o kijkach zrobiłem swój najlepszy wynik 13,5 km w czasie 2:04 h, tempo 9:04 min./km. Drugim moim rekordem była jazda na rowerze. Padała mżawka i żeby niedziela nie przeszła bezczynnie wsiadłem na rower stacjonarny i przejechałem swój najdłuższy dystans na nim 30 km i to w czasie 1:20 h co wychodzi prawie 23 km/h.
Pozdrawiam
Waldek
Najnowsze komentarze